Skip to content Skip to footer

W krainie Wikingów

Uczestnicy wyjazdu nie wiedzieli o kulisach, jakie towarzyszyły jego przygotowaniom. Oczywiście wszystko zostało odpowiednio wcześniej przygotowane i uzgodnione. Wszystko zgodnie z planem aż tu nagle na dwa dni przed wylotem dostajemy informację od Klienta, że pomylił wyspy. Przygotowaliśmy oferty na Wyspy Owcze i Alandzkie. Dostaliśmy potwierdzenie wyboru Wysp Alandzkich. Dacie radę zmienić wyjazd w dwa dni? Lekko nie było ale nasz Klient nasz Pan – lecimy na Wyspy Owcze.

Po przylocie udaliśmy się do uroczego hotelu Foroyar. Środowisko naturalne ma tu wpływ nawet na ciekawą architekturę dachu hotelu, który pokryty jest charakterystyczną dla okolicy roślinnością.

Wyspy Owcze przywitały nas przenikliwym, wilgotnym powietrzem co bardzo wydatnie zaostrza zapotrzebowanie organizmu na energię a tej dostarczyliśmy naszym Gościom w iście farerskim stylu. Była to idealna okazja na poznanie kultury i tradycji tego unikalnego miejsca. Na stole zawitały farerskie przysmaki (dania z wieloryba i maskonura, nalewka z rabarbaru i suszona baranina).

Drugiego dnia zabraliśmy Uczestników na morską wycieczkę na niesamowitą wyspę Tindholmur – symbol piękna Wysp Owczych. Podmorski szczyt wznoszący się na 260 metrów ponad poziom morza, z którego roztacza się wspaniały widok na otaczające wyspy. Po krótkiej, wizycie na Tindholmur, popłynęliśmy szybkimi łodziami na wyspę Mykines. Tam zaprosiliśmy naszych Gości na spacer po jedynej osadzie na wyspie, dziś niemal opuszczonej. Następnie udaliśmy się na Mykinesholmur – małą wysepkę oddzieloną od Mykines metalową kładką. Była to idealna okazja do obserwacji największej na Atlantyku kolonii Maskonurów i Głuptaków. Po tych atrakcjach powróciliśmy do jedynej na Wyspie osady na przekąskę, pieczonego maskonura i piwo rabarbarowe. Z Mykines naszych Gości miał odebrał śmigłowiec ale pogoda pokrzyżowała nasze plany. Nie mniejszą atrakcją okazał się ślizg szybkimi łodziami typu RIB, którym płynęliśmy wzdłuż najpiękniejszych zakątków archipelagu. Po dotarciu do portu, udaliśmy siędo miejscowości Vestmanna, gdzie wszyscy uczestnicy wzięli udział w zawodach w morskim wędkowaniu pod okiem profesjonalisty a zwycięzca został sowicie nagrodzony.

Następnego dnia nasi Goście mieli okazję do kupienia upominków. Największym zainteresowaniem cieszyły się zestawy kolekcjonerskie doskonałego piwa ForoyaBjor z jedynego browaru na Wyspach Owczych, farerskie swetry z owczej, nieprzemakalnej wełny i wódka rabarbarowa z farerskiej gorzelni.

W drodze powrotnej mieliśmy kilka godzin na zwiedzanie Kopenhagi i dobry pożegnalny obiad.

Ogromne wrażenie na uczestnikach wyjazdu wywarły smaki jakich mieli okazję skosztować, poczucie swoistego rodzaju egzotyki i serdeczność ludzi. Z pewnością będzie to jedno z tych miejsc które każdy będzie miło wspominał i chętnie tam wróci.

Aleksandra Zawistowska