Golf dla dzieci

 

Gdy spytasz na ulicy 10 przypadkowych osób z czym im się kojarzy golf odpowiedzą w większości, że z prestiżem, przyrodą, fair play. Niektórzy dodadzą, że ze snobizmem. Część zapewne zwróci też uwagę na to, że w golfie chodzi o to, aby uderzyć jak najdalej. Jednak tylko niektóre z tych wypowiedzi są prawdziwe. Z pewnością golf to piękno przyrody, wspaniale utrzymane pola, cisza i spokój. Jedno z największych nieporozumień odnośnie golfa dotyczy przekonania, że należy „uderzyć jak najdalej”. Nic bardziej mylnego. Golf to przede wszystkim precyzja. Siła i dystans schodzą na drugi plan, a górę bierze koncentracja i dokładność przy wykonywaniu każdego uderzenia. Najlepsi golfiści na świecie tacy jak Tiger Woods czy Phil Mickelson słyną przede wszystkim z niesłychanej dokładności uderzeń i to jej zawdzięczają setki milionów dolarów na swoim koncie bankowym. Na potwierdzenie tych słów może posłużyć przykład Mike’a Austina, który dzierży rekord w długości uderzenia – 515 jardów. Mimo to, Mike nigdy nie był golfistą światowego formatu. Dokładność dokładności nie równa. Im bardziej gracz się zbliża do dołka, do którego należy wbić piłkę, tym bardziej dokładność uderzeń nabiera znaczenia.

 

Tu też znajduje się geneza powstania SHORT 2011- Pierwszego Ogólnopolskiego Turnieju Gry Krótkiej, który rozegrany został 21 maja 2011r. „Turniej miał za zadanie uświadomienie wszystkim amatorom gry w golfa jak ważna jest tzw. krótka gra, czyli uderzenia w promieniu ok. 30 metrów od dołka” – opowiadałKrzysztof Czupryna (KeySolution), pomysłodawca i organizator wydarzenia – „To właśnie te uderzenia decydują o klasie zawodnika. Z drugiej strony są często niedoceniane przez graczy, bo wymagają systematycznego i żmudnego treningu”. Miejscem rozegrania SHORT 2011 był Klub Golfowy Lisia Polana, pole golfowe w Pomiechówku, koło Warszawy. Krótka gra składała się z 4 części, będących osobnymi elementami gry w golfa. Pierwsza z nich to tzw. putting, czyli uderzenie piłki specjalnym kijem putterem, w taki sposób, że ta toczy się do dołka. Putting odbywa się na tzw. greenie, czyli obszarze krótko wystrzyżonej trawy, na którym znajduje się dołek. Green ma wymiary około 15 x 15 metrów. Dołek – średnicę nieco ponad 10 cm. Nie trudno wywnioskować, że zadanie często bywało karkołomne. A dodajmy, że każdy green ma swój indywidualny kształt. Nawet inny rodzaj trawy na każdym z nich determinuje uderzenie. Druga część krótkiej gry to tzw. Chipping, czyli uderzenie piłki na green z trawy w odległości 5-10 metrów. Piłka ma upaść na green i potoczyć się jak najbliżej dołka. Trzeci rodzaju uderzeń w krótkiej grze to tzw. pitching. Pitching tym się różni od chippingu, że piłkę uderza się na green z odległości 10-30 metrów, a więc nieco większej. Pitching jest trudniejszym technicznie uderzeniem niż chipping. Wreszcie czwarty rodzaj uderzeń krótkiej gry to uderzenia z tzw. bunkra, czyli dużego (5 x 10m) dołu wypełnionego piaskiem, który znajduje się przy greenie. Kto nie próbował, ten niech uwierzy, że to jedno z najtrudniejszych uderzeń. Jest ono bardzo trudne technicznie i aby je opanować, trzeba miesięcy ćwiczeń. „Podczas gry w golfa 60% uderzeń stanowią właśnie uderzenia krótkiej gry, czyli putting, chipping, pitching i gra z bunkra” – wyjaśniał Krzysztof Czupryna.

 

Jest jeszcze jedna rzecz, która wyróżniała ten turniej na mapie golfowych wydarzeń. To cel charytatywny. Całkowity dochód z wydarzenia został przeznaczony na rzecz FUNDACJI POLSAT. Oprócz rywalizacji o miano mistrza golfowej precyzji, w trakcie zawodów prowadzone były specjalne kliniki golfowe poświęcone krótkiej grze oraz technice gry w golfa dla zawodników, gości i VIPów. Kliniki poprowadził Krzysztof Czupryna, który występował w podwójnej roli – organizatora i trenera PGA Asia, azjatyckiej federacji trenerów.

 

W samym turnieju zwyciężył ten, który był najbardziej dokładny i precyzyjny. Rywalizacja przewidziana była w kilku kategoriach. Mimo to, w krótkiej grze nie liczyła się w ogóle siła, wiek, wzrost i waga. Liczyła się wyłącznie technika oraz oczywiście odporność psychiczna, gdyż każdy centymetr jest istotny, a w przypadku puttingu nawet milimetry niedokładności mogły spowodować, że piłka minęła dołek, zamiast wpaść do niego. Najlepsi golfiści na świecie regularnie trafiają do dołka uderzając piłkę z odległości 2 metrów. Spektakularne są oczywiście momenty podczas turniejów, kiedy piłka przemierza kilkanaście metrów, zygzakowatym torem i na końcu drogi znajduje swój szczęśliwy finał w 10 cm otworze. W świecie golfa w tym aspekcie przez lata górował Jack Nickalus, który potrafił wbijać regularnie piłki z kilkunastu metrów. Tiger Woods z kolei, najsłynniejszy golfista ostatnich lat, był wielokrotnie uznawany za mistrza uderzeń z okolic greenu i puttingu. Phil Mickelson, „dyżurny numer 2 na świecie”, trenuje regularnie „wbijając pod rząd” 100 piłek z odległości metra od dołka. W ten sposób dochodzi do perfekcji. To wszystko sprawia, że gra krótka jest bardzo widowiskowa dla oka. Do obu turniejów zgłosiło się łącznie 75 osób, w tym wiele osobistości ze świata sportu, biznesu i show biznesu, z których znakomita większość grała w obu turniejach tj. SHORT 2011 – SAMSUNG Seria 9 i Handicap Golf Challenge. Turniej cieszył się ogromnym powodzeniem wśród kibiców, przyglądały mu się całe rodziny z dziećmi. W sumie było kilkaset osób. Oba turnieje odbyły się pod patronatem Polskiego Związku Golfa i oba były sędziowane przez sędziów PZG. Całkowity dochód z obu turniejów przekazany został na rzecz Fundacji Polsat,a Głównym Sponsorem była firma SAMSUNG. Głównym patronem medialnym była firma Polsat (PolsatCafe i Polsat Play) oraz portale Golfmedia, Golfmania, Golfnews,Golfpl, Tv-Golf oraz HelpGolf, a także magazyn MaleMan.